sobota, 22 lutego 2014

"Energy"


Pomyślałam sobie, że dziś będzie idealny dzień na dodanie tego postu. Za oknami przepiękne słońce, a termometr wskazuje 10 stopni w cieniu! Taka pogoda dodaje mnóstwo energii i aż się prosi żeby wyciągnąć rower z garażu albo wskoczyć w strój do biegania!
Oprócz tego, że sport to zdrowie to także  dobry humor i akumulator energii. Dobrym sposobem na ,,ruch” jest bieganie. Szczególnie polecam na świeżym powietrzu. Biegać można wolno, szybko, na bieżni, na ulicy czy po lesie. Pora roku też nie ma znaczenia, ważne tylko, aby dobrać odpowiedni strój. Chociaż 40 minut 3 razy w tygodniu sprawi, że będziemy czuli się lepiej. Nawet kiedy myślimy sobie, że nam się nie chce, jesteśmy zmęczeni albo nie mamy siły, zmuśmy się do wyjścia, a na pewno po powrocie do domu jeszcze wiele zrobimy. To tylko trochę silnej woli:). Poza tym jest to cenna chwila tylko dla nas…:). Bieganie to jeden z moich „sposobów na życie”…







7 komentarzy:

  1. Mogłabyś napisac cos wiecej o stroju?:)
    Czy jest on np. termoaktywny i gdzie go kupilas i jak sprawdza sie na taką pogodę.
    Bede wdzieczna:)))))
    pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  2. Bluzka jest termoaktywna,kupiona w 4f. Mają szeroki wybór za rozsądną cenę:). Spodnie to model specjalny do biegania, te akurat są nike, ale są w większości sportowych sklepów w różnych przedziałach cenowych. A to ważny element, muszą być to leginsy ze specjalnego materiału.Polar nie jest niestety termoaktywny i kupiony kilka sezonów temu. Taki strój jest bardzo dobry na taką pogodę. Do biegania nie powinniśmy ubierać się zbyt grubo,dlatego odzież termoaktywna będzie idealna, ponieważ odprowadza wilgoć i zatrzymuje ciepło ciała przy czym jest lekka. Zimą konieczne jest nakrycie głowy, czapka lub opaska na uszy. I oczywiście odpowiednie obuwie,jednak nie ma potrzeby aby to był jakiś zimowy model:). Mam nadzieję,że moja odpowiedź jest wystarczająca:),ale w razie czego chętnie odpowiem na dodatkowe pytania;). Pozdrawiam!!

    OdpowiedzUsuń
  3. Przeglądając ten blog,dotarło do mnie-iż jest to dokumentacja zachwytu nad własną osobą.Przechwalanie się rzeczami,odwiedzonymi miejscami itp.Na dodatek ten wszechobecny uśmiech(własny)irytuje do granic,widać koło kogo świat się kręci:)Prócz paru przepisów,blog nie wnosi nic!Podsumowując działalność,Putin odbudowuje siłą ZSSR,ludzie umierają na szpitalnych korytarzach,600zł renty uchwalone bez prawa do dyskusji,zarobki ludzi wykształconych pozwalają na wyskoczenie im do kina raz w miesiącu.Jednak rozumowanie niektórych kończy się na"co ja dziś na siebie włoże"oraz"gdzie ja nie byłam,zobaczcie!"Bardzo smutne:(

    OdpowiedzUsuń
  4. Smutne jest to, jak bardzo mylą się ludzie pokroju "Anonimowego" myślac, że tak wiele wiedzą o innych.:) Nataszo, chyba powinnaś przeżywać ból istnienia zamiast dzielić się swoją pasją? ;) Skoro blog nie wnosi nic, po co tracić swój cenny czas i go "przeglądać"? Mało tego...pisać komentarze? Lepiej włączyć tvn24 i całe swoje myśli oraz działania skierować na zło tego świata? A może pochwalisz się, smutny człowieku, co Ty ciekawego robisz w swoim życiu? Wnioskując z komentarza siedzisz na kanapie i narzekasz. Nataszko Twój irytujący ;) uśmiech jest przepiękny i szczery. Mam nadzieje, że komentarze takie jak powyższy będą dla Ciebie tylko i wyłącznie powodem do takiego uśmiechu ( mimo, że Cię obrażają i przedstawiają całkowicie fałszywy obraz Ciebie), ponieważ to właśnie one nie wnoszą NIC...jedynie politowanie i współczucie czytelników, zwłaszcza tych, którzy znają Cię osobiście. :) Twoje życie ma wiele barw...CHWAL SIĘ NIM! Bo masz czym. ;) Czekam na kolejny post! Pozdrawiam.:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Komentarze obraźliwe, nie dotyczące bezpośrednio tematyki bloga będą usuwane. Myślę że osoby odwiedzające nie mają ochoty na czytanie tego typu dyskusji, wkońcu zaglądają tu,aby właśnie oderwać się od ciągłych problemów świata i znaleźć odpowiedzi na jakże przyziemne, ale codzienne pytania :,,co zrobić dziś na obiad?",,co ubrac do pracy? " albo ,,gdzie pojechać na weekend"? O złu tego świata mogę
    porozmawiać, ale na stronach, portalach do tego przeznaczonych, nie na blogu, który traktowany jest jako przyjemność, hobby, odskocznia.
    Smutne jest zakłamanie sfustrowanych ludzi, którzy przeczą sami sobie... Smutne jest też to, że niektórzy tracą czas na obrażanie innych, bez jakiejkolwiek wiedzy o nich zamiast może...zająć się naprawianiem świata?
    Agnieszka... Dziękuje :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja tam lubię twój blog :-) optymistycznie nastawia mnie każdego dnia do działania w kuchni ;-) moje dzieci uwielbiają twoje przepisy ;-) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń